Rodzinna sesja zdjęciowa jest nie tylko pożądaną pamiątką, ale może być również wesołą przygodą. I tak było gdy Emilka i Darek z synami spotkali się ze mną w piękny jesienny dzień. Nie samym surrealizmem i fotomontażem człowiek żyje, trzeba czasem wyjść do ludzi i przyjrzeć się dokładnie co widać przez obiektyw. A widać wiele serdeczności i miłości. Kolejnego dnia postanowiłem zatrzymać się na chwilę i przyjrzeć się bliżej swoim bliskim. Zobaczyłem przez wizjer szczęście i piękno…Cóż, warto czuć, warto być… Serdecznie zapraszam za sesje plenerowe, które zawsze są wesołe i beztroskie, a wówczas najłatwiej o kadry zapadające w pamięć.